Czy w dobie powszechnego korzystania ze smartfonów, przenośne odtwarzacze mp3 mają jeszcze jakąkolwiek rację bytu? Jaki jest sens posiadania dwóch osobnych urządzeń do słuchania muzyki?
Kieszonkowy mikrus
Dostałem ostatnio do przetestowania przenośny i bardzo kompaktowy, w porównaniu do standardowego 5’ calowego telefonu, odtwarzacz mp3 o dźwięcznej nazwie Sansa Clip Jam 3. Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy jest jego mały rozmiar i waga, a co za tym idzie nieporównywalny komfort w przenoszeniu go w kieszeni względem standardowego iPhona. Zdarzało mi się w ogóle zapominać o jego istnieniu!
Popularny odtwarzacz oferuje przy tym wyjątkowe wrażenia odsłuchowe – przy zastosowaniu odpowiednich słuchawek, uczucie szerokiej sceny, czystej góry i bardzo poprawnego basu były co najmniej tak dobre, jak we flagowych smartfonach topowych producentów. Czy jeżeli doliczymy do tego fakt, że bateria starcza średnio na ponad dziesięciokrotnie dłuższy odsłuch, nasz wybór urządzenia do słuchania muzyki rozwiązuje się sam? Niezupełnie.
Rysa na szkle
Podstawowym czynnikiem, który prawdopodobnie odstraszy większość potencjalnych użytkowników, jest brak wsparcia dla jakichkolwiek platform oferujących muzykę. Era wykorzystywania plików mp3. już dawno odeszła do lamusa i zdecydowana większość osób jakie znam, korzysta z takich serwisów jak Spotify czy SoundCloud. Ja sam, jako świeży Spotifyowiec, zastosowanie Sansy Clip uważam za mocno ograniczone. Na szczęście cena odtwarzacza nie jest zbyt wygórowana – przy odrobinie szczęścia możemy kupić Clip Jam 3 za nieco ponad 100 zł, co w porównaniu nawet z najtańszym smartfonem jest kwotą relatywnie niewielką.
Podsumowanie
Dla kogo w takim razie jest Sansa Clip Jam 3? Przede wszystkim dla osób, które z sentymentem przechowują jeszcze na komputerze foldery z muzyką mp3 i nie zamierzają się przesiadać na platformy muzyczne. Szansę piórkowemu urządzeniu powinni także dać sportowcy: ze względu na poręczny i kompaktowy charakter oraz żywotną baterię, Sansa Clip jest świetnym rozwiązaniem dla biegaczy, rowerzystów, wspinaczy i wielu innych, którzy nie chcą rozstawać się ani na krok ze swoją ulubioną muzyką.
Źródło fotografii:
https://www.sandisk.com/